To nie czas na budowę hali sportowej
Napisano dnia: 2022-09-22 14:47:15

KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). W kolejnych miejscowościach uzdrowiskowych, na przestrzeni minionych lat, pojawiły się oczekiwane hale sportowo-widowiskowe. Na ziemi kłodzkiej jednak nie ma ich w Długopolu-Zdroju, Lądku-Zdroju i Kudowie-Zdroju. W tym ostatnim kurorcie, podobnie jak w Polanicy-Zdroju eksploatuje się okazałe sale; ta kudowska istnieje przy siedzibie Centrum Kultury i Sportu.
Wiceburmistrz Mariusz Fleszar przyznaje, że sala, co prawda, już okazuje się za ciasna dla niektórych wydarzeń, poza tym wymaga wkładu finansowego na niezbędny remont kapitalny. Stąd miasto zabiega o dotację, która pozwoliłaby również zająć się odnowieniem zaplecza.
- Budowa pełnowymiarowej hali wiąże się z ogromnym wydatkiem, podobnie jak późniejsze ponoszenie kosztów eksploatacji w dużej części obciążających budżet gminy. Tutaj mogę przywołać przykład naszej spółki "Wodny Świat", gdzie wydatki na gaz już są o 300 - 400 procent wyższe w stosunku do ubiegłych lat - informuje M. Fleszar. - Musimy mierzyć zamiary na siły; teraz skupiamy się na obciążeniach związanych z opłatami za energię i gaz w ogóle ponoszonymi przez gminę. Już widzimy, że nieciekawie się dzieje, zresztą mamy kłopot z wyłonieniem operatora na dostawę gazu dla grupy zakupowej skupiającej kilkanaście gmin, w której znajduje się Kudowa-Zdrój. Jedno postępowanie już unieważniono, bo nie zgłosił się żaden kontrahent...
Rzeczywistość, w jakiej aktualnie się znajdujemy, mocno urealniła spojrzenie kudowskiego samorządu na ważniejsze i ważne inwestycje. Woli on w pierwszej kolejności zaspokoić podstawowe potrzeby całej wspólnoty niż rozpoczynać zadanie, którze lada moment może stać się niekończącą się opowieścią.
Wiceburmistrz Mariusz Fleszar przyznaje, że sala, co prawda, już okazuje się za ciasna dla niektórych wydarzeń, poza tym wymaga wkładu finansowego na niezbędny remont kapitalny. Stąd miasto zabiega o dotację, która pozwoliłaby również zająć się odnowieniem zaplecza.
- Budowa pełnowymiarowej hali wiąże się z ogromnym wydatkiem, podobnie jak późniejsze ponoszenie kosztów eksploatacji w dużej części obciążających budżet gminy. Tutaj mogę przywołać przykład naszej spółki "Wodny Świat", gdzie wydatki na gaz już są o 300 - 400 procent wyższe w stosunku do ubiegłych lat - informuje M. Fleszar. - Musimy mierzyć zamiary na siły; teraz skupiamy się na obciążeniach związanych z opłatami za energię i gaz w ogóle ponoszonymi przez gminę. Już widzimy, że nieciekawie się dzieje, zresztą mamy kłopot z wyłonieniem operatora na dostawę gazu dla grupy zakupowej skupiającej kilkanaście gmin, w której znajduje się Kudowa-Zdrój. Jedno postępowanie już unieważniono, bo nie zgłosił się żaden kontrahent...
Rzeczywistość, w jakiej aktualnie się znajdujemy, mocno urealniła spojrzenie kudowskiego samorządu na ważniejsze i ważne inwestycje. Woli on w pierwszej kolejności zaspokoić podstawowe potrzeby całej wspólnoty niż rozpoczynać zadanie, którze lada moment może stać się niekończącą się opowieścią.
(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz