BYSTRZYCA KŁODZKA - Weekend z muzealnymi teatrami lalkowymi

A A A Pdf Print16x16 Mail16x16
Napisano dnia: 2025-09-06 14:45:46
(Inf. wł.). Co teatr lalek może mieć wspólnego np. z Muzeum Filumenistycznym? Słuchając dyrektora Pawła Pawlika, szefującego tej drugiej placówce, dowiemy się, że jest kilka tego ścieżek. Stąd właśnie w Bystrzycy Kłodzkiej, podczas tego weekendu, ulokował się pierwszy Polsko-Czeski Muzealny Festiwal Teatrów Lalkowych.
 

- Interesują nas teatry, które są eksponatami muzealnymi lub nawiązują do historycznych form teatru. W naszej świetnej przestrzeni, w byłym kościele protestanckim, z doskonałą akustyką i naturalnym miejscem dla ekspozycji teatru, one doskonale się odnajdują - uzasadnia wybór miejsca dla tego wydarzenia p. Paweł: - Zaprosiliśmy Czechów i dlatego, że są naszymi sąsiadami, ale i dlatego, gdyż u nich ta tradycja teatru lalkowego pozostaje żywa. Oni ciągle uprawiają historyczne formy teatru, podczas gdy w Polsce one zanikają. Tak więc grzechem byłoby nie zorganizować takiego festiwalu.

Dzisiaj w przestrzeni kulturowej bardziej ma się do czynienia z teatrem aktora i lalki. Ten pierwszy coraz bardziej dominuje nad nią, by w końcu ją wyprzeć...
 

- W historycznych teatrach aktor chował się za parawanem, więc nie było go widać. W ten sposób wytwarzała się i istniała pewna magia takiego teatru. Artysta "ożywiał" lalki, sprawiał, że odbiór i wrażenie związane ze spektaklem były zupełnie inne - podkreśla P. Pawlik: - I tę szczególną atmosferę teatru lalkowego sprzed lat po prostu chcieliśmy przypomnieć.
 

Na dzień dobry w muzealnych murach, bo deszczowa aura uniemożliwiła inaugurację na Małym Rynku, przedstawiona została popularna bajka "O Czerwonym Kapturku". Oczywiście inaczej zaaranżowana i pokazana. Później w programie przewidziano prezentacje przygotowane przez czeskie teatry lalkowe z Chrudima i Hradca Kralove, zaś na niedzielne przedpołudnie zarezerwowano czas dla lądeckiej "Akademii Wyobraźni". Oczywiście wszystkie spektakle stały się ofertą dla całych rodzin - od dziadków po wnuki.

Zapytaliśmy dyrektora, aktora i zarazem reżysera, skąd u niego wzięła się taka słabość akurat do tej formy sztuki teatralnej? 
 

- Jak się jest kulturoznawcą, to ma się zbyt szerokie zainteresowania. W moim przypadku te teatry są na tyle dobre, gdyż pozostają muzealnymi. Osobiście właśnie uprawiam zanikającą formę teatru, czynię to w chwilach wolnych na zasadzie, że każdy musi mieć jakąś pasję. Samym teatrem lalkowym zajmuję się od 1997 roku, czyli od wielkiej powodzi we Wrocławiu aż do wielkiej powodzi w Lądku-Zdroju i dalej - podkreśla rozmówca DKL24.PL.

(bwb)
Komentarze:
Brak komentarzy.
Dodaj komentarz
  • Studio27
  • Kotlina-dkl
  • 43622177_1952010061557016_8401772792021778432_n
  • Lukasz-dkl24
  • Ziemia-jaszkowa

najnowsze artykuły

Mini_2u2a8583
Sobota, 2025-09-06
List_mini_2u2a8586
Sobota, 2025-09-06
List_mini_gmina-klodzko
Piątek, 2025-09-05
List_mini_dkl24pl-2025-09-05-klodzko-otwarcie-strzelnicy-lok-1
Piątek, 2025-09-05
List_mini_2u2a5458
Piątek, 2025-09-05
List_mini_2u2a8550
Piątek, 2025-09-05
List_mini_polanica
Piątek, 2025-09-05
 
List_mini_polanica
Piątek, 2025-09-05
List_mini_pt-regsen
Piątek, 2025-09-05
List_mini_2u2a8548
Czwartek, 2025-09-04
polecamy