KŁODZKO - Nabałaganić to nie sztuka
Napisano dnia: 2025-07-17 12:21:21

(Inf. wł.). Szlag człowieka trafia, gdy widzi ludzi totalnie nieprzejmujących się czystością i estetyką w miejscu swojego przebywania. To najczęściej są takie osoby, które u innych widzą źdźbło, natomiast u siebie nawet kłody nie zauważą.
Środowe popołudnie, ławka na deptaku nad Młynówką, a na niej zajęte rozmową dwie trzydziestokilkulatki. Jedna z nich znaczy swoją obecność tutaj łupinami ze spożywanego słonecznika. Na pytanie, kto ten bałagan posprząta, druga z nich odpowiada, że sprzątaczka, bo po to jest. A na uwagę, że może by tak pamiątkowe "zdjęcie" dla straży miejskiej, od razu wypaliła, iż obowiązuje RODO. Zdaje się, że słyszała jakiś dzwonek z tym związany, tyle, że nie wie gdzie i czego dotyczy.
Niestety, ale to nie odosobniony przypadek frywolnych zachowań wielu z nas. Na przykład co niektórzy właściciele psów wyprowadzanych na spacer "zapominają" posprzątać ich odchody. Stąd tyle "zaminowanych" skwerów, parkowych alejek i miejskich chodników. Nawet w sytuacji, gdy w zasięgu ręki stoją specjalne pojemniki do gromadzenia takich "klocków". Chyba też wychodzą z założenia, że sprzątaczka z tym się upora. Chociaż... Jeden z takich posiadaczy dużego czworonoga, znaczącego swoją bytność w parku przy stadionie nad Nysą, odpowiedź ma taką, że przecież płaci podatki...
Kiedy niekiedy czytam w mediach narzekania Kowalskich czy Malinowskich na zauważony nieporządek w przestrzeni publicznej, śmiem twierdzić, że wśród ich autorów są także ci, co mają wiele wspólnego z filozofią Kalego. I stąd coraz częściej przychodzi nam wdepnąć w coś śmierdzącego albo usiąść w zaśmieconym otoczeniu. Niestety, nawet armia sprzątaczek i strażników miejskich nie jest w stanie poradzić sobie z rosnącym w siłę powszechnym tumiwisizmem.
Środowe popołudnie, ławka na deptaku nad Młynówką, a na niej zajęte rozmową dwie trzydziestokilkulatki. Jedna z nich znaczy swoją obecność tutaj łupinami ze spożywanego słonecznika. Na pytanie, kto ten bałagan posprząta, druga z nich odpowiada, że sprzątaczka, bo po to jest. A na uwagę, że może by tak pamiątkowe "zdjęcie" dla straży miejskiej, od razu wypaliła, iż obowiązuje RODO. Zdaje się, że słyszała jakiś dzwonek z tym związany, tyle, że nie wie gdzie i czego dotyczy.
Niestety, ale to nie odosobniony przypadek frywolnych zachowań wielu z nas. Na przykład co niektórzy właściciele psów wyprowadzanych na spacer "zapominają" posprzątać ich odchody. Stąd tyle "zaminowanych" skwerów, parkowych alejek i miejskich chodników. Nawet w sytuacji, gdy w zasięgu ręki stoją specjalne pojemniki do gromadzenia takich "klocków". Chyba też wychodzą z założenia, że sprzątaczka z tym się upora. Chociaż... Jeden z takich posiadaczy dużego czworonoga, znaczącego swoją bytność w parku przy stadionie nad Nysą, odpowiedź ma taką, że przecież płaci podatki...
Kiedy niekiedy czytam w mediach narzekania Kowalskich czy Malinowskich na zauważony nieporządek w przestrzeni publicznej, śmiem twierdzić, że wśród ich autorów są także ci, co mają wiele wspólnego z filozofią Kalego. I stąd coraz częściej przychodzi nam wdepnąć w coś śmierdzącego albo usiąść w zaśmieconym otoczeniu. Niestety, nawet armia sprzątaczek i strażników miejskich nie jest w stanie poradzić sobie z rosnącym w siłę powszechnym tumiwisizmem.
(bwb)
PS. Kłodzko z tym problemem nie jest odosobnione.
Komentarze:

Czwartek, 2025-07-17 16:08
Redakcja ma dużo racji w poruszonym przez siebie temacie , niestety to codzienna rzeczywistość. Na to nakłada się jeszcze brak estetyki wielu kamienic na kłodzkiej starówce. Niedawno widziałem jak turyści idący od wyjścia z Podziemnej Trasy Turystycznej w kierunku Kolegiaty skierowali się na schodki do ul. Spadzistej i robili zdjęcia OBSKURNYCH DOMÓW które na co dzień oglądać można i to na jednym z turystycznych szlaków. W wielu miastach , gospodarze tych miast współfinansują - korzystają z różnych programów by wspólnie odnowić elewacje które miastu chluby nie przynoszą ,bo jak wiemy często jest tak że wspólnoty nie stać na remont albo są niechluje i jest im obojętne jak to wygląda.

Czwartek, 2025-07-17 12:52
Nie tylko psia kupa
będąc w kłodzku przejazdem nie spotkałam się z psią kupą a może takie są ale spotkałam się z bardzo brudnymi zaśmieconymi krzakami szczególnie jak idzie się w kierunku Kłodzka Głównego ale uważa się ,że ludzie tamtędy nie chodzą
Dodaj komentarz