PRZEDBOROWA > gm. Stoszowice - Ludowe opowieści o wiejskiej powszedniości

(Inf. wł.). Kto najlepiej przedstawi codzienne życie w swojej wiosce? Bez wątpienia zespoły ludowe oraz koła gospodyń wiejskich. Ich członkinie i członkowie nie odmawiają sobie sposobności, aby w piosenkę bądź pieśń zamienić najważniejsze czy epizodyczne wydarzenia ze swojego środowiska. A później, gdy tylko nadarzy się okazja, chętnie z innymi dzielą się tymi własnymi spostrzeżeniami, nadając im odpowiednie rytmy i takty.
 

Już po raz trzeci sposobnością do melodyjnego opowiedzenia tego, co w kilku miejscowościach z gminy Stoszowice i wokół niej miało miejsce, albo o tym, czym są zajęte ich społeczności, stała się impreza pn. "Ludowa Przedborowa". Przez scenę ustawioną w centrum tej wsi przewinęło się kilka rozśpiewanych grup, zwracając uwagę licznej publiczności także wielobarwnymi strojami...

- Ideą naszej imprezy jest integrowanie środowiska zespołów ludowych z powiatu ząbkowickiego i nie tylko. Każdy z zaproszonych uczestników tych spotkań muzycznych przyjeżdża z repertuarem charakterystycznym dla siebie - mówi sołtyska Przedborowej Kinga Kubicz: - To są pieśni i piosenki w większości przez nich napisane i zaaranżowane w myśl powiedzenia, że muzyka łączy ludzi i pokolenia oraz łagodzi obyczaje.

Skoro "Ludowa Przedborowa", to wszyscy wykonawcy na tę okazję ubiorami dostosowali się do hasła. Kobiety w wiankach i strojach najczęściej nawiązujących do tradycji kulturowych regionów, z których wywodzą się ich poprzednicy. Podobnie rzecz się ma w odniesieniu do mężczyzn też przyodzianych folkowo.

- My jako rada sołecka i sołectwo Przedborowa, razem z naszym Kołem Gospodyń Wiejskich, pierwszy raz mamy na sobie te spódnice, bluzeczki czy koszulki w przypadki panów - podkreśla nasza rozmówczyni: - Zakupiliśmy je za własne fundusze, które zdobyliśmy w ramach swojej zaradności widocznej m.in. na festynach lub takich jak ta imprezach. A że potrafimy być aktywni jako społeczność Przedborowej, to zasługa mieszkańców, którzy masowo odpowiadają na rzucone hasło. Są widoczni: straż pożarna, KGW, "Borowianki", rada sołecka, są także ci, którzy nie należą nigdzie, ale chcą pomagać.

Wysłuchiwanie poszczególnych grup trwało w czasie, bo nikt go nie limitował zespołom. Kto chciał, to słuchał, a komu zaburczało w brzuchu, mógł skorzystać z ofert kulinarnych. Nie zabrakło zajęć dla dzieci w postaci warsztatów manualnych. 
 

Wspólna impreza plenerowa Przedborowej, gminy i ośrodka kultury coraz mocniej wpisuje się w kalendarz lokalnych wydarzeń społecznych. Potwierdziła to swoją obecnością na niej wójtka Katarzyna Ruszkowska oraz inni przedstawiciele stoszowickiego samorządu.