ŻDANÓW > gm. Stoszowice - Pięciolecie KGW i... krajowy sukces

(Inf. wł.). Koło Gospodyń Wiejskich, mające również w szeregach mężczyzn, świętuje pięciolecie istnienia. Swój jubileusz w tym roku podkreśliło w szczególny sposób - zdobyło główną nagrodę ufundowaną przez żonę prezydenta RP Agatę Kornhauser-Dudę w ogólnopolskim konkursie. W sobotę, 21 bm. w Żdanowie zorganizowano okolicznościowy festyn.
 

Mszą w liczącym ponad 300 lat kościółku rozpoczęto uroczystość z okazji 5. rocznicy powstania żdanowskiego KGW. Później uczestnicy przeszli na boisko, gdzie marszałek Dolnego Śląska Paweł Gancarz, wójtka Stoszowic Katarzyna Ruszkowska, przewodniczący Rady Gminy Marcin Józefiak i inne osoby pogratulowali jubilatom aktywności i dokonań. Była okazja do przybliżenia tych najważniejszych i ich autorów...

- Nasze KGW powstało z inicjatywy sołtyski Haliny Bocan. Wszystko zadziało się spontanicznie, po prostu zebrało się kilkanaście pań oraz panów i poparło pomysł - mówi przewodnicząca Weronika Gumiężny: - Wcześniej w naszej wsi takiego koła nie było, mieszkańcy sami z siebie organizowali dożynki, odpusty i różne spotkania. Ku mojemu zaskoczeniu, to mnie wskazano w roku 2023 na szefową KGW, mimo że należałam do młodszych członkiń. Zapewne w ten sposób doceniono moją przedsiębiorczość. Aktualnie do KGW należy 35 osób, w tym 14 mężczyzn nieocenionych, gdy niezbędna jest tężyzna np. do rozstawienia namiotów i stołów.
 

Reprezentacja żdanowskiego KGW wzięła udział w już piątej edycji ogólnopolskiego konkursu, którego celem było zaprezentowanie całokształtu działalności takiej wiejskiej organizacji pozarządowej. Ocenie podano kilka dziedzin, w tym kulinarną.

- Ta edycja przebiegała pod nazwą "Boże Narodzenie dawniej i dziś". Zadaniem było przedstawienie pięciu dań i dwóch ozdób. Podałyśmy zupę borowikową, tę samą, która w naszym powiecie na eliminacjach zajęła drugie miejsce. Zaproponowałyśmy także dzika na runie leśnym, pierniki oraz pstrąga z ziemi kłodzkiej, ponadto pierożki ze śledziem i suszonymi grzybami - wymienia nasza rozmówczyni: - Zaskoczenie było ogromne, gdy ogłoszono, że to nasze KGW okazało się najlepsze. I to po takiej krótkiej działalności. Jest to dla nas zaszczyt...

Jak zauważyła w swoim wystąpieniu sołtyska Halina Bocan - promowanie kultury ludowej jest największym zadaniem dla tego koła, ale przy udziale jak największej liczby osób spośród społeczności lokalnej. Dopóki sile sprawczej, a taką jest opisywane KGW, nie zabraknie energii, wszystko jest możliwe do zrealizowania. Wypada więc tylko życzyć jak najwięcej tej energii i dalszego owocnego współdziałania.