STOSZOWICE - Gmina chce przejąć dwór w Rudnicy

(Inf. wł.). Za czasów swojej świetności był to jednej z najładniejszych kompleksów mieszkalno-rolnych w obrębie Gór Sowich. Późniejsze koleje losu nie były dla niego łaskawe i dziś prezentuje się fatalnie. Wójtka Stoszowic Katarzyna Ruszkowska przekonuje, że jak gmina stanie się właścicielką tej nieruchomości, stopniowo ona zacznie wychodzić z ruin.

- Tak, jesteśmy zainteresowani przejęciem od KOWR-u rudnickiego dworu, jak i dawnego lotniska szybowcowego, które w obrębie wsi istniało jeszcze przed drugą wojną światową. Skoro postawiliśmy w programie rozwoju gminy na jej dalsze turystyczne udostępnianie, to te miejsca świetnie nam wpisują się w założenia - przyznaje rozmówczyni DKL24.PL: - Wieża dawnego pałacu może stać się naturalnym punktem widokowym. I to w miarę szybko, bowiem pozostaje w dosyć dobrym stanie technicznym. Jest gorzej z budynkami gospodarczymi, które wymagają remontu. Liczę na to, że w wyniku rozmów z Krajowym Ośrodkiem Wsparcia Rolnictwa uda się wynegocjować, że to za jego fundusze np. wymieni się pokrycia dachowe. Wtedy będzie nam łatwiej zaadaptować te obiekty na nowe cele.

Gmina Stoszowice od kilku lat jest w posiadaniu podworskiej nieruchomości w nieodległym Grodziszczu. To dzięki jej staraniom na estetyce zyskał park, który jednak nadal wymaga robót porządkowych. Dlatego szuka się pieniędzy, aby z nimi ruszyć...
 

- Przy dużych ulewach tam szoruje woda, która podmyła dawną owczarnię i uszkodziła dach. O środki staramy się w Ministerstwie Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach jego programu dotyczącego ratowania zabytków po powodzi. Staramy się o przyznanie 1,3 mln zł. Pozwolą ją zamienić w miejsce wiejskich spotkań - informuje wójtka K. Ruszkowska: - W odniesieniu do dawnego dworu, to liczymy na wsparcie przez województwo dolnośląskie, co pozwoli z tego budynku zrobić trwałą ruinę.