Czy czerwone karetki przyjadą do pacjenta?

DOLNY ŚLĄSK / KRAJ. (inf. wł.). W sytuacji, gdy do chorej osoby nie może przyjechać zespół Państwowego Ratownictwa Medycznego, bo np. jest zadysponowany do innego wezwania, z pomocą spieszy grupa strażaków z najbliższej jednostki wpisanej do Krajowego systemu ratowniczo-gaśniczego. Druhowie poruszają się, niestety, samochodami bojowymi, podczas gdy z powodzeniem mogliby używać tak zwanych czerwonych karetek. W tym zakresie są prowadzone działania przez grupę dolnośląskich radnych wojewódzkich, którzy mocno zaangażowali się w opracowanie samorządowego programu wspierania ratownictwa. Wiosną tego roku rozmawiali o nim w Kłodzku podczas spotkania dotyczącego stanu i sposobu wdrażania zmian do ustawy o Państwowym Ratownictwie Medycznym. Tam m.in. wywołali sprawę zakupu podstawowych karetek dla jednostek OSP KSRG.

- To jest naprawdę ważny temat, a już na pewno w przypadku rejonów górskich i podgórskich - przekonuje Zbigniew Szczygieł, radny Sejmiku Samorządowego Województwa Dolnośląskiego, były komendant wojewódzki PSP. - Często tam zdarza się, że w sezonach zimowym oraz letnim, kiedy jest sporo gości, nie można doczekać się przyjazdu wezwanej karetki, bowiem akurat jest w innym rejonie. Wtedy do akcji wkraczają strażacy, których należy wspomóc pojazdami i sprzętem, podobnie jak ratownictwo medyczne...

Sprawa "wałkowana" od wielu miesięcy ma szansę ruszyć z miejsca. Pojawiła się bowiem możliwość aplikowania o pieniądze w ramach Krajowego Planu Odbudowy, który w oparciu o środki finansowe z Unii Europejskiej ma skutecznie prowadzić walkę ze skutkami koronawirusa. Do Marszałka Dolnego Śląska z wnioskiem o wsparcie dla projektu pn. "Bezpieczne i zdrowe Sudety" w imieniu 15 powiatów i 110 gmin skupionych w Porozumieniu Sudety 2030 wystąpili m.in. jego lider, prezydent Wałbrzycha Roman Szełemej oraz dyrektor Zespołu Opieki Zdrowotnej w Kłodzku Jadwiga Radziejewska. Wskazali oni na konieczność pilnego zakupu 40 - 45 karetek dla OSP znajdujących się w Krajowym systemie ratowniczo-gaśniczym jak również karetek dla ratownictwa medycznego, wyposażenia dla szpitalnych oddziałów ratunkowych, walizkowych urządzeń dla pacjentów seniorów monitorowanych z pozycji domu, przy tej okazji na edukację medyczną społeczności zamieszkującej obszar objęty przez Porozumienie Sudety 2030.
 

Aktualnie istotne jest przekonanie władz centralnych do słuszności zabiegów czynionych w ramach projektu "Bezpieczne i zdrowe Sudety". Tym bardziej, że jest to obszar zamieszkany przez ponad 1,2 mln osób i przyjmujący w ciągu roku dużą rzeszę przybyszów, i choćby przez to wymagający znacznego doinwestowania techniczno-medycznego. Autorzy Samorządowego programu wspierania ratownictwa, w tym radni wojewódzcy Zbigniew Szczygieł i Stanisław Jurcewicz proponują zrealizowanie za pozyskane fundusze wielu zadań. Dotyczą one wyposażenia ratowniczych zespołów wyjazdowych w niskoemisyjne, z napędem hybrydowym i elektrycznym środki transportu w łącznej ilości 70 zestawów (25 zestawów o wyposażeniu specjalistycznym dla zespołów ratownictwa medycznego, 45 zestawów o wyposażeniu podstawowym dla zespołów OSP) skomunikowanymi ze szpitalnymi oddziałami ratunkowymi.

Drugim przedsięwzięciem ma być wyposażenie publicznych zespołów opieki zdrowotnej w system domowej diagnostyki lekarskiej, wykorzystujący rozwiązania telemedycyny, z przeznaczeniem dla miejsc z utrudnionym dojazdem. Około 1 tys. takich zestawów walizkowych pozwoli monitorować pacjentów w domach.

Kolejna rzecz, to zainwestowanie w wysokiej jakości edukację i rozwijanie umiejętności w celu stworzenia warunków do zatrudniania, zwiększania aktywności zawodowej i podnoszenia umiejętności pracowników ratownictwa oraz wolontariuszy. Temu ma przysłużyć się uruchomienie Samorządowego programu wsparcia edukacji w ratownictwie (adresowanego dla 4 000 osób) oraz wsparcie - na bazie funkcjonujących w Sudetach szkół medycznych w Jeleniej Górze, Kłodzku i Wałbrzychu - internetowej platformy zdalnego nauczania pn. Ratownicze Centrum Transferu Wiedzy i Kompetencji.
 

Są i inne propozycje mające ten cały system uczynić sprawniejszym. Jego cały koszt oszacowano niemal na 73 mln zł. Jeszcze trudno jest powiedzieć, czy to dużo, czy mało, tym bardziej w zderzeniu z powiedzeniem, że życie i zdrowie nie mają ceny. Aby je ratować, m.in. koniecznie trzeba zainwestować również we wspomniane czerwone karetki.

Tymczasem druhowie z OSP w Granowicach z gm. Wądroże Wielkie jako pierwsi wystąpili z wnioskiem do Ministra Funduszy i Polityki Regionalnej, Szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, Komendanta Głównego PSP i Marszałka Dolnego Śląska o wydanie pozytywnych opinii dla projektu "Bezpieczne i zdrowe Sudety". Jeśli takie uzyska, ma szansę uzyskać niezbędne fundusze.

Foto Starostwo Powiatowe Kłodzko, ilustracyjne + DKL24.PL