Dzieci nieszybko tu powrócą

KUDOWA-ZDRÓJ. Nie wiadomo, kiedy najmłodsze dzieci powrócą do publicznego przedszkola oraz żłobka. Tworzące jeden organizm placówki mieszczą się w byłej willi przy ul. 1 Maja, która powinna przejść kosztowny remont, aby można było ją dostosować do wszystkich wymogów stawianych przez sanepid czy straż pożarną. Burmistrz Aneta Potoczna bardziej chyli się ku koncepcji wybudowania nowoczesnego obiektu dla Zespołu Przedszkolno-Żłobkowego imienia Kubusia Puchatka. Na tą inwestycję wskazuje miejsce przy ul. Szkolnej. Oczekuje przy tym, że miastu uda się pozyskać spore dofinansowanie na to przedsięwzięcie.

Właśnie z powodu ograniczonych możliwości powierzchniowych i trudności z dostosowaniem się do bardziej rygorystycznych wymogów sanitarnych, warunkujących możliwość ponownego otwarcia przedszkola i żłobka po ich zamknięciu w związku z epidemią koronawirusa, pozostaną one niedostępne. Włodarz Kudowy-Zdroju woli dmuchać na zimne. Tym bardziej, że to miasto odnotowało dotychczas największą na ziemi kłodzkiej liczbę zachorowań na koronawirusa. 

Jeśli w życie wprowadzone zostaną kolejne złagodzenia obostrzeń związanych z koronawirusem, a pozwalające kudowskiemu ZPŻ funkcjonować bezpieczniej, to otworzy się dla swoich podopiecznych.