Wielkie granie dla szczytnych celów

SUBREGION. W wielu miejscach powiatów kłodzkiego i ząbkowickiego nie tylko niedziela upłynęła pod znakiem kwestowania i zabawy w ramach 28. Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Gdzieniegdzie już w minioną sobotę starano się wzbogacić konto tej ogromnej instytucji, która - przypomnijmy - wesprze lecznictwo dziecięce, ale i poszkodowaną gigantycznymi pożarami Australię.

Od rana w harcówce kłodzkich "Zawiszaków" panował wzmożony ruch. Grupa wolontariuszy, wyposażona w identyfikatory oraz puszki, w towarzystwie osób wspomagających i rodziców-opiekunów, wyruszyła na ulice miasta. Dzień wcześniej druhny i druhowie z tego szczepu brali udział w kwestowaniu na terenie galerii handlowej Twierdza Kłodzko.
 

- W tej ogólnopolskiej akcji bierzemy udział już po raz 27., chodząc z puszkami i promując idee "Orkiestry". Ale uczestniczyliśmy również w pierwszej WOŚP, gdy w Kłodzku nie kwestowano. Wtedy zebrane przez nas pieniądze zawieźliśmy do sztabu w Bystrzycy Kłodzkiej - informuje hm. Barbara Ptak.
 

W samej harcówce niedziela upływała pod znakiem przygotowywania tostów, żurku, grochówki, także ciast - to wszystko czekało na wolontariuszy. W sumie uzbierali oni ponad 11 tys. zł i trochę waluty obcej, co stanowi ich udział w całej kłodzkiej akcji. Nie zabrakło w niej obchodzącego 60-lecie pracy harcerskiej dha hm. Mariana Ptaka.

Miejska część WOŚP m.in. odbywała się w Kłodzkim Ośrodku Kultury, gdzie prezentowały się zespoły artystyczne i prowadzono licytacje wartościowych przedmiotów. Wszystko było honorowane serduszkami - symbolami tego charytatywnego ruszenia.
 

W Bystrzycy Kłodzkiej jak poprzednio ciężar organizacyjny wziął na siebie m.in. Miejsko-Gminny Ośrodek Kultury oraz wspaniali ludzie od lat z nim współpracujący. To dzięki temu w sali widowiskowej wiele działo się w godzinach popołudniowych i wieczornych z udziałem najmłodszych, średniaków i starszych wiekowo osób. Jak co roku atmosfera była niesamowicie budująca.
 

Podobnie oceniono przebieg WOŚP w Lądku-Zdroju. Wstępnie podano, że tam uzbierano ponad 32 tys. zł i walutę obcą. Mimo zimna wolontariusze przemierzali przede wszystkim kurort, gdzie na rynku odbył się finał akcji.
 

Sprawnie przebiegła ona również w gminie Stronie Śląskie. Dwie wolontariuszki spotkaliśmy w najwyższym miejscu tej gminy, czyli w ośrodku "Czarna Góra". Sympatyczne dziewczyny czekały na hojność amatorów białych szaleństw.
 

Również w innych miejscowościach subregionu, m.in. w Nowej Rdzie, było naprawdę "orkiestrowo". Wszystko wskazuje na to, że i ono będą miały swój udział w pobiciu ubiegłorocznego rekordu finansowego ustanowionego przez Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy.
 

Foto CKiR Lądek-Zdrój, Zawiszacy Kłodzko