(Inf. wł.). Wielu mieszkańców nie tylko tej gminy z uwagą śledzi poczynania władz województwa dolnośląskiego w odniesieniu do zapowiedzianej przed laty rewitalizacji linii kolejowej nr 322. Dla jednych osób ma stać się codziennym środkiem transportu umożliwiającym dojazd do pracy, szkoły i domu, dla innych sposobem na turystyczne przemieszczanie się.
- Niestety, ale już mamy opóźnienie w remoncie linii kolejowej ze Stronia Śląskiego do Kłodzka. Jeszcze niedawno mówiło się, że pociągi pojadą po niej w tym roku, teraz wiemy, że to może nastąpić w roku 2027 - zauważa stroński burmistrz Dariusz Chromiec: - Jak to się mówi: lepiej późno niż wcale, więc trzymamy za słowo marszałka Dolnego Śląska, który taki termin zadeklarował.
Włodarz województwa ów termin przywołał kolejny raz podczas niedawnego spotkania z samorządowcami lokalnymi właśnie w Stroniu Śląskim wskazując, że przebudowie ulegnie odcinek szlaku pomiędzy Ołdrzychowicami Kłodzkimi a Stroniem Śląskim. Od Kłodzka do tej pierwszej miejscowości on jest wykorzystywany, bo jeżdżą po nim pociągi towarowe.
- Na rzecz tej linii lobbujemy od ponad 20 lat. Szło to z różnymi oporami, by zaowocować uruchomieniem zastępczej komunikacji autobusowej. W międzyczasie przeszliśmy etapy podpisania zgód czy porozumień, np. trzeba było tę linię wydzierżawić od PKP. To już jest za nami i sądzę, że te 18 kilometrów przeznaczonych do modernizacji wkrótce zacznie się zmieniać technicznie, zaś cały około 35-kilometrowy szlak stanie się ważnym dla transportu publicznego - akcentuje nasz rozmówca.
(bwb)