KŁODZKO - Historyczna część Wyspy Piasek czeka na dotację

(Inf. wł.). W najbliższy poniedziałek, 15 bm. minie rok od wrześniowej powodzi, która przelała się m.in. przez znaczną część Kłodzka. Spowodowała ogromne zniszczenia, oszacowane w ogóle na setki milionów złotych, a w mieniu komunalnym na blisko 180 mln zł. I już to pokazuje, że miasto ze swoim budżetem, wyliczonym na ponad 200 mln zł, nie poradzi sobie szybko z ich usunięciem. 
 

Na Wyspie Piasek przychodzi stąpać i jeździć po niestabilnym podłożu

To wyjaśnia, dlaczego choćby do tej pory nie udało się np. rozpocząć odbudowy ul. Grottgera i jej sąsiedztwa, stanowiących centrum historycznej części Wyspy Piasek. Wiceburmistrz Sebastian Nowak potwierdza, że i w tym przypadku nie obejdzie się bez wsparcia rządowego, o które zabiegają władze samorządowe, mając na uwadze wydatki związane z przywracaniem do stanu normalności innych obszarów Kłodzka. Tu nie chodzi li tylko o odtworzenie nawierzchni jezdni i chodników, ale też wykonanie solidnej podbudowy tych miejsc.
 

I takie miejsce wymagają odtworzenia, co też kosztuje

Wszystko więc wskazuje na to, że właśnie z przyczyn finansowych nie ma szans na odbudowę w krótkim czasie kolejnych ciągów komunikacyjnych, terenów rekreacyjnych, zabudowy położonej na obszarze zalewowym, a nie przewidzianej do wyburzenia. Żywioł niszczy szybko, zaś odtwarzanie idzie w lata.
(bwb)