KŁODZKO - Dziś na wokandzie... o tajnikach Sądu Rejonowego

(Inf. wł.). W związku z Dniem Wymiaru Sprawiedliwości przypadającym 23 maja, po raz pierwszy w całym kraju zorganizowano dzisiaj, tj. w piątek Noc Otwartych Sądów. Kłodzki Sąd Rejonowy był jedną z czterech placówek tego typu na Dolnym Śląsku, która otworzyła się na „osoby z zewnątrz”. Dzięki temu w ciekawy sposób można było nie tylko poznać historię zabytkowego obiektu, który zajmuje, ale przede wszystkim dowiedzieć się, co tak naprawdę w prawie piszczy.
 
    
Obok prelekcji o wiedzy prawnej, czy też o roli sądów w demokracji, na odwiedzających czekało mnóstwo atrakcji. Wśród nich zwiedzanie wybranych pomieszczeń - od góry do dołu - okazałego gmachu: od sal rozpraw, gdzie można było usiąść na miejscu sędziów i nawet założyć togę, przez gabinety sędziowskie, w tym i samego prezesa sędziego Grzegorza Kuriaty, po cele sądowe znajdujące w piwnicach.

W jednym z pokojów, w obecności pani mediator Natalii Łukawskiej, można było zarówno zobaczyć symulację mediacji, jak i też posłuchać o sposobach rozwiązywania sporów, w innym pomiesszczeniu o pracy sędziego mówił sędzia Maciej Szota. Dużym zainteresowaniem cieszył się pokaz psa służbowego rasy spaniel angielski NOL o imieniu Azor, wyspecjalizowanego w wyszukiwaniu środków odurzających, a będącego "na służbie" w zakładzie karnym. W ten wyjątkowy dzień można było nawet go pogłaskać.
 
 
Na najmłodszych odwiedzających ogromne wrażenie zrobiły jednak policyjne pojazdy - samochody czy quady. Można było poczuć się przez chwilę jak policjant czy policjantka, wsiąść do radiowozu i nawet włączyć syreny, zajadając się słodyczami przygotowanymi przez organizatorów.
    
Sądząc po frekwencji, w kłodzkim sądzie, a ta - jak mówiła główna sprawczyni tegoż wydarzenia pani Monika Pawelec - to przeszła najśmielsze, pozytywne oczekiwania. Nie można wykluczyć, iż za rok gmachy wymiaru sprawiedliwości ponownie otworzą swoje drzwi dla ciekawskich.
(mib)

FOTOMIGAWKI Z WYDARZENIA