MIĘDZYLESIE - Budynki kolejowe poza mieszkalnictwem

(Inf. wł.). W odległości 20 metrów od torowiska kolei nie można zasiedlać budynków mieszkańcami. Ten przepis spowodował, że np. w przypadku gminy Międzylesie nie brano pod uwagę ewentualności nawet czasowego wprowadzenia po powodzi kilku rodzin do niewykorzystywanych w pełni budynków dworcowych. Z tej samej przyczyny tak stało się też w wielu innych miejscowościach na obszarze dotkniętym żywiołem.

Stacja kolejowa w Międzylesiu to m.in. kilka budynków, które po wejściu w życie układu z Schengen przestały służyć służbom granicznym, choć włożono sporo pieniędzy w ich remont. Zwolnione pomieszczenia aż prosiły się o wykorzystanie, więc po staraniach lokalnego samorządu w niektórych znalazł się ośrodek pomocy społecznej. Razem z ośrodkiem fitosanitarnym i niedawno uruchomioną stomatologiczną praktyką lekarską i tak nie wypełniają wszystkiego.

- Może rzeczywiście szkoda tej powierzchni, ale przepisy są przepisami - zauważa burmistrz gminy międzyleskiej Tomasz Korczak: - Ważne jest to, że właściciel obiektów dba o ich dobrą kondycję, np. ostatnio remontował pokrycia dachowe na dwóch budynkach. Pewne pozostaje jedno, że te budynki na pewno znajdują się w planie funkcjonowania państwa.

Wniosek wypływa sam: Kolej nie chce wiązać się umowami najmu o charakterze mieszkaniowym, nawet w sytuacjach kryzysowych, natomiast nie mówi nie działalności usługowej w swoich zasobach.
 
(bwb)