Wiekowy kurort kusi rowerzystów

LĄDEK-ZDRÓJ (inf. wł.). Kto uwielbia rowerowe przygody, a zawita do starego kurortu, na pewno może liczyć na przychylne sobie ścieżki bądź trasy rowerowe. Są obliczone na młodszych i starszych bicyklistów, zarówno tych poszukujących większej adrenaliny, jak i ceniących sobie spokojne naciskanie pedałów. Burmistrz Roman Kaczmarczyk, który żegna się z piastowanym stanowiskiem, podkreśla, że w kończącej się kadencji samorządu terytorialnego gmina zrobiła tyle w zakresie rozwoju ciągów rowerowych, na ile mogła sobie pozwolić.

- Uważam, że mamy naprawdę bardzo ciekawą ofertę dla mieszkańców i gości, którzy są miłośnikami tego rodzaju jednośladów. Sam z przyjemnością, w wolnych chwilach, pokonuję po ileś kilometrów, np. w stronę ruin zamku Karpień czy platformy widokowej na Trojaku. Z przyjemnością spoglądam na ludzi, którzy z pozycji siodełka kierują się ku przejściu granicznemu w Lutyni albo w stronę Złotego Stoku - mówi włodarz. - Liczę na to, że w kolejnych latach sieć tras rowerowych na obszarze naszej gminy znacznie się wydłuży.

Akurat tak się składa, że Lądek-Zdrój znalazł się na projektowanej "Trasie Kłodzkiej" przyszłej cyklostrady. To oznacza wsparcie przedsięwzięć związanych z turystyką rowerową z budżetu województwa dolnośląskiego.
(bwb)