Przemysł ciężki nie dla uzdrowiska

KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). Status uzdrowiska ogranicza szersze możliwości, jeśli chodzi o gospodarczy rozwój przygranicznego miasta. Trzeba pamiętać, że z tego powodu na jego obszarze nie da się wybudować zakładów z uciążliwą działalnością dla środowiska. Poza tym także takim fabrykom należałoby zapewnić ręce do pracy, a o nie w Kudowie-Zdroju wcale łatwo nie jest.

- Jeśli chodzi o ofertę zatrudnienia na terenie miasta, to jest kilka firm, np. Tevema Auttomotive, Tridon Clamp Products czy Twentebelt Poland od wielu lat funkcjonujących. Zależy nam, aby się rozwijały, bo stabilizują rynek pracy - mówi burmistrzyni Aneta Potoczna. - Współpracują z naszą szkołą ponadpodstawową, której uczniowie odbywają płatne praktyki zawodowe w tych fabrykach. W jednej z firm, którą odwiedziłam niedawno, powiedziano mi, że większość z tych stażystów wiąże z nią swoje dalsze losy.

Przed laty w Kudowie-Zdroju największym pracodawcą były Kudowskie Zakłady Przemysłu Bawełnianego, po których pozostał okazały kompleks fabryczny. Dawały zatrudnienie nawet 2,2 tys. osób w najlepszym okresie swojej działalności. Po ich zamknięciu gmina bardziej nastawiła się na rozwój kuracyjno-turystyczny, który konsekwentnie realizuje.
(bwb)