Szykują wystawę o fabryce AEG i jej polskiej załodze w twierdzy

KŁODZKO (inf. wł.). Wspólnie z Fundacją "Razem możemy więcej" gmina miejska poprzez swoją spółkę prowadzi adaptację kazamat na potrzeby wystawy tematycznej. Do tego dojdzie zakup niezbędnego wyposażenia. Ekspozycja będzie poświęcona przymusowej pracy licznej grupy m.in. łodzian w latach II wojny światowej w twierdzy kłodzkiej.

- Zostaną przedstawione historie wielu osób, które znalazły się w fabryce AEG przeniesionej w roku 1944 do twierdzy - informuje burmistrz Kłodzka Michał Piszko. - To dziś mało znana przeszłość, którą warto jest odświeżyć, przekazać m.in. młodszemu pokoleniu.

Wspomniana fabryka - jak na łamach "Rocznika Ziemi Kłodzkiej" z roku 1960 wspominał Adam Bieńkowski z Łodzi - znalazła się w Kłodzku latem 1944 roku. Produkowano w niej części do niemieckich rakiet V2 oraz elementy uzbrojenia do łodzi podwodnych. Liczbę przymusowo przewiezionych robotników A. Bieńkowski określił na około 2 tysiące, inne źródła wskazują na blisko 1,5 tys. Tak czy inaczej przez kilka miesięcy zakład - silnie strzeżony - funkcjonował pełną parą. W podtrzymaniu ducha i nadziei na ruchłe zakończenie wojny sprzyjała Polakom konspiracyjna gazeta o nazwie "Pchła", której A. Bieńkowski był redaktorem naczelnym.

Ekspozycja ma stanowić stałą, zarazem szerszą część nowej propozycji edukacyjno-historycznej dla turystów zwiedzających największy kłodzki zabytek.

(bwb)