Na "Żurawia" turysta jeszcze nie wejdzie

KŁODZKO (inf. wł.). Trwa procedowanie, którego celem jest uporządkowanie sytuacji prawnej ważnego dla miasta historycznego obiektu, czyli twierdzy. Przez minione lata jedna z jej części była wyłączona z turystycznego udostępnienia, co dzisiaj właściciel budowli, tj. gmina uważa za poważny błąd.

- Jestem w stanie zrozumieć poprzednie władze miejskie, że podpisały umowę na dzierżawienie reduty Żurawia przez jedno ze stowarzyszeń. Ale można było w tym dokumencie lepiej zabezpieczyć interes gminy - zauważa burmistrz Michał Piszko. - Jako następca zmierzam obecnie w tym kierunku, porządkując całą dokumentację, stąd wymiana informacji ze Starostwem Powiatowym w Kłodzku i Wojewódzkim Urzędem Ochrony Zabytków. Podstawowym celem tych działań jest przywrócenie mieszkańcom i turystom możliwości zwiedzania Żurawia, po drugie - zapewnienie gminie, jako właścicielowi twierdzy, decydującego wpływu na to, co na nim się dzieje.

Do czasu ostatecznych rozstrzygnięć prawnych odnośnie zaistniałego sporu dotyczącego skali i zakresu władania redutą przez dotychczasowego najemcę, nie jest ona miejscem otwartym dla zwiedzających.

(bwb)