Inwestycje w wodę i ścieki wciąż wypatrywane
Napisano dnia: 2020-12-05 14:34:08
GMINA KŁODZKO (inf. wł.). Gołogłowy, Ścinawica i Młynów to miejscowości, w których przybywa nowych domów. Mieszkańcy zauważają, że byłoby im łatwiej w nich żyć, gdyby ścieki bytowe mogli odprowadzać do kanalizacji sanitarnej, a tej się nie uświadczy. Pytają więc, jakie są widoki na tego rodzaju ważne dla nich medium. Zapytaliśmy o to wójta gminy Kłodzko, Zbigniewa Tura.
- Przyłączenie tych trzech miejscowości do kłodzkiej oczyszczalni pociągnęłoby bardzo duże koszty. Pokazała to kiedyś przygotowana koncepcja traktująca o uporządkowaniu gospodarki ściekowej w Młynowie, Ścinawicy, Gołogłowach i Bierkowicach. Wówczas pod uwagę brano fakt, że wiele rodzin ze starych budynków musi rozwiązać ten problem - wskazuje wójt. - Teraz osoby budujące własny dom w projekcie mają wskazany sposób odprowadzania ścieków. W rachubę wchodzi przydomowy zbiornik bezodpływowy albo podłączenie do kanalizacji sanitarnej. Również w przypadku wspomnianych miejscowości można skorzystać z dotacji do przydomowych oczyszczalni. Wynoszą one do 4 tysięcy złotych, ale nie więcej jak 50 proc. wartości inwestycji. Z takiej dotacji też mogą skorzystać wspólnoty mieszkaniowe, wtedy na 1 mieszkanie przypada do 2 tys. zł dopłaty. Wnioski należy składać do końca marca każdego roku, po realizacji inwestycji.
Władze gminy, na miarę posiadanych funduszy, starają się inwestować w sieć wodną i kanalizacyjną na terenach bardziej zurbanizowanych. Aktualnie jest gotowa dokumentacja dotycząca wybudowania kosztem 820 tys. zł kanalizacji w rejonie Czerwonej Góry w Krosnowicach oraz w tej samej miejscowości - za blisko 3,5 mln zł w kierunku Starkowa. Sołectwo Boguszyn przeznaczyło 10 tys. zł ze swojego funduszu na opracowanie dokumentacji dotyczącej rozwoju sieci wodociągowej i kanalizacyjnej w kolejnej części wsi i zarezerwowało 10 tys. zł w roku 2021 na ten sam cel. Tym samym gmina rozpoczyna procedurę zamówienia publicznego na wyłonienie wykonawcy prac projektowych.
- Apeluję do mieszkańców i rad sołeckich Wojciechowic, Starego Wielisławia i Szalejowów, by pochylili się nad problemem, bo jest on tam istotny, i też wskazywali w swoich funduszach środki finansowe na wykonanie dokumentacji. Wtedy jest mi łatwiej przekonać radę gminy do tego kierunku oczekiwanych inwestycji - podkreśla wójt Zbigniew Tur.
Gospodarze gminy nie ustają w rozmowach z zarzącami i przedstawicielami wspólnot odnośnie budowania oczyszczalni przydomowych. Zanosi się na to m.in. w Młynowie.
(bwb)
Foto ilustracyjne
Komentarze:
mieszkaniec gminy*.devices.net.pl
Poniedziałek, 2020-12-07 08:48
ścieki w rowach
Skoro jest tak dobrze z gospodarką ściekową to skąd te ścieki w rowach?
Zdecydowana większość ścieków trafia albo bezpośrednio do rowów, albo do szamba (czytaj odstojnika) z którego odpływ prowadzi do rowu, albo do "oczyszczalni ścieków z marketu" (czytaj również odstojnika) która najczęściej nie posiada rozsączenia lecz odpływ do rowu.
Zdecydowana większość ścieków trafia albo bezpośrednio do rowów, albo do szamba (czytaj odstojnika) z którego odpływ prowadzi do rowu, albo do "oczyszczalni ścieków z marketu" (czytaj również odstojnika) która najczęściej nie posiada rozsączenia lecz odpływ do rowu.
nie kupuję*.net.wi-lan.net.pl
Sobota, 2020-12-05 20:45
Jak się słyszy tego rodzaju powiastki z ust wójta to ręce opadają.
Niech, on sobie lepiej, przeprowadzi ,,inwentaryzację,, potrzeb gminnych w kontekście zanieczyszczania środowiska, przez mieszkańców gminy.
Przelewowe szamba to zmora środowiska tej gminie, a szczególnie tam gdzie działają prawa fizyki i jest wymuszona rotacja. :)
Niech, on sobie lepiej, przeprowadzi ,,inwentaryzację,, potrzeb gminnych w kontekście zanieczyszczania środowiska, przez mieszkańców gminy.
Przelewowe szamba to zmora środowiska tej gminie, a szczególnie tam gdzie działają prawa fizyki i jest wymuszona rotacja. :)
Dodaj komentarz