W oczekiwaniu na "Mieszkanie+"

KUDOWA-ZDRÓJ. Na to zadanie samorząd miejski jest już przygotowany nie od dziś, tymczasem ze strony państwa widać zwłokę. To jest przyczyną, że w uzdrowisku wciąż nie wiadomo, kiedy ruszy lokalna część Programu "Mieszkanie +".

Gmina miała przeznaczyć teren uzbrojony w infrastrukturę komunalną. I tak też uczyniła zgłaszając akces do ogólnopolskiego programu mieszkaniowego wspieranego przez rząd. Pierwotnie wskazywano obszar przy ul. Tkackiej zamieniony przez obecne władze samorządowej na teren przy ul. Łąkowej. Stało się tak dlatego, że przy tamtym wskazaniu trzeba byłoby przenieść energetyczną linię średniego napięcia, za co musiałaby zapłacić gmina. Drugą przyczyną zamiany terenu okazał się spory spadek działki budowlanej, co też spowodowałoby dodatkowe koszty.
 

Rejon ul. Łąkowej wybrano dlatego, że z powodzeniem da się zagospodarować miejsca po wyburzonych budynkach. Ponadto posiada niezbędne media. Stąd rada miejska podjęła uchwałę kierunkową, a burmistrz Aneta Potoczna w imieniu gminy podpisała porozumienie z włodarzami Ząbkowic Śląskich i Nowej Rudy oraz prezesem TBS-u w Nowej Rudzie na opracowanie wspólnego dokumentu dotyczącego projektu mieszkalnego.

Okazuje się, że w Kudowie-Zdroju jest niemałe zainteresowanie nowymi mieszkaniami o czynszu, którego wysokość ustali sobie sam najemca, zarazem jego potencjalny nabywca. Poczynione rozeznanie rynku wskazuje, iż grupą nabywców byłyby osoby zatrudnione w Czechach. W polskich bankach nie mogą one uzyskać kredytów mieszkaniowych, więc chętnie część swoich zarobków przeznaczą na czynsz za M+ i wykup lokum. One też są zainteresowane tym, by w uzdrowisku jak najszybciej ruszyła budowa.

Niestety, nie od władz lokalnych czy nawet partnerów porozumienia zależy rozruszanie inwestycji. Ostateczne słowo należy do władz państwowych, bowiem to one zapowiedziały spore dofinansowanie takiego budownictwa. Kudowa-Zdrój - zgodnie z zapewnieniem swojego burmistrza - jest przygotowana na realizację takiego budownictwa.