Z odpadami do... inteligentnych pojemników

BYSTRZYCA KŁODZKA (inf. wł.). Indywidualny kod posiadany przez każde gospodarstwo domowe umożliwi dostęp do pojemników na segregowane odpady komunalne znajdujące się w specjalnych gniazdach. Te z kolei będą monitorowane, przez co wyłapie się osoby, które pozostawiają śmieci nie poddane selekcji albo unikające opłat. Tak w skrócie można opisać system indywidualnej segregacji odpadów przymierzany do Bystrzycy Kłodzkiej. Będzie ona pierwszym miastem na Dolnym Śląsku i jednym z nielicznych w kraju nim dysponującym.

Problemem gmin jest niski procent wyselekcjonowanych odpadów komunalnych. W Bystrzycy Kłodzkiej to wciąż poniżej 10 proc., podczas gdy wskaźniki unijne sukcesywnie rosną i ich niespełnianie wiąże się z karami, które przyjdzie płacić. Samorządowcy podkreślają, że w rachubę wchodzą niemałe kwoty z powodzeniem możliwe do wykorzystania na wiele lokalnych wydatków, choćby infrastrukturalnych.

- Aby zmienić tę sytuację, wspólnie z władzami gminy zaczęliśmy się zastanawiać, co zrobić, by zmobilizować innych mieszkańców do tak niezbędnej czynności, jak selekcja śmieci. Zainteresowaliśmy się programem pilotażowym zastosowanym w Ciechanowie i w dwóch innych miastach w Polsce. Sprowadza się on do powiązania rodzin z bezdotykowymi pojemnikami do segregacji odpadów, znajdującymi się najbliżej miejsca ich zamieszkania, przy pomocy kodów indywidualnych - informuje Kazimierz Sołotwiński, prezes Zakładu Usług Komunalnych w Bystrzycy Kłodzkiej. - Zamiast stosowanych dotychczas specjalnych worków, poszczególne frakcje odpadów będą gromadzone w dostępnych np. reklamówkach, na które przytwierdzają im przypisany kod. To on otwiera przed nimi klapę tematycznego pojemnika, do którego wrzucają to, co przynieśli. Taka osoba od razu jest zidentyfikowana, a operator ma wiedzę, dzięki wadze znajdującej się w pojemniku, ile masy w danym momencie przybyło i w ogóle sygnał, kiedy powinien opróżnić ów zbiornik. Zaletą tego jest choćby to, że bardziej racjonalne okażą się przebiegi samochodów operatora, których powinno być mniej.

Tak zorganizowane obiekty gromadzenia odpadów segregowanych, które są przewidziane wyłącznie na tereny z mieszkalnictwem wielorodzinnym, czyli staromiejskie centra czy osiedla, będą niedostępne dla dzikiej zwierzyny. Tym samym ma zniknąć problem utrzymania porządku w ich obrębie. Równocześnie pozwolą "wyłapać" osoby, które podrzucają odpady w takie miejsca...
 

- Dzięki tym pojemnikom otrzymamy obraz, w jaki sposób poszczególne rodziny realizują program śmieciowy. Jeśli nagle przestaną oddawać odpady, to dla nas będzie to informacją, że Kowalscy albo gdzieś wyjechali, np. na wczasy, albo w inny sposób rozwiązują problem. W pewnym sensie jest to system inwigilujący obywatela, ale w tym społecznie uzasadnionym znaczeniu - zauważa prezes ZUK-u. - Generalnie to jest technologia przyszłości...

Bystrzycka spółka komunalna przyjrzała się jej bliżej na początku tego roku. Zleciła przygotowanie projektu wyspecjalizowanej firmie w oparciu o analizę obecnej sytuacji na polu gospodarowania odpadami w mieście. Dokument wskazuje na rozwiązania w oparciu o inteligentne wiaty elektroniczne, już stał się wnioskiem gminy w staraniach o pozyskanie dotacji na swoją realizację w ramach środków Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej albo "Polskiego Ładu". W pierwszym przypadku dotacja wynosi 50 proc. przedsięwzięcia, zaś drugie 50 proc. może stanowić pożyczka, natomiast w drugim dotacja jest zdecydowanie wyższa i warta zachodu, bo stanowi aż 95 proc.

- Problem segregacji odpadów przede wszystkim dotyka gęstej zabudowy, dlatego w pierwszej kolejności to w niej postaramy się zastosować ów program. W różnych miejscach Bystrzycy Kłodzkiej powstanie 12 wspomnianych wiat. Logiczne wydaje się postawienie - pilotażowo - jednej w Długopolu-Zdroju, bo tam mieszkańcy mieliby do niej w miarę blisko; nad tym zastanowimy się w dalszej kolejności - wskazuje K. Sołotwiński. - Program jest rozwojowy. Zauważę, że jeżeli od roku 2024 mamy mieć jeszcze większe odzyski surowców z odpadów, to nie ma innego wyjścia jak inwestowanie w ten system segregacji.

Na tę chwilę to nowatorskie przedsięwzięcie ekologiczne w przypadku Bystrzycy Kłodzkiej obliczono na 5 mln zł. Jak tylko pojawią się pieniądze od donatora, przystąpi się do wdrażania projektu w czyn. Na pewno będą się temu przyglądać inne samorządy gmin, w których problem segregacji odpadów wciąż pozostaje nierozwiązany.
 

Foto UM Ciechanów