Mieszkańcy rozmnażają... granty

MIĘDZYLESIE (inf. wł.). Coroczna edycja lokalnego Programu aktywizacji obszarów wiejskich skutkuje wieloma wykonanymi zadaniami. Mają one wymiar odnowionych placów zabaw, odświeżonych wiat przystankowych, wymalowanych świetlic itp. Wydawałoby się więc, że kolejne etapy przedsięwzięcia już nie mają sensu, tymczasem...

- Gmina to jest nic innego, jak dom. I niech mi właściciel takiej nieruchomości powie, że nigdy nie ma w niej czegoś do zrobienia. Nasza społeczność właśnie tak traktuje swoją gminę - i dzięki jej za to - wykazując się coraz to nowszymi pomysłami na rzecz jej upiększania i zagospodarowania - zauważa burmistrz Tomasz Korczak.

Granty przeznaczane do wykorzystania w ramach PAOW-u nie są pokaźne. Ale mają wymiar stymulacyjny. Połączone choćby z funduszem sołeckim zwiększają siłę pieniądza przeznaczonego na konkretne zadanie. A wsparte jeszcze innymi środkami i robocizną wniesioną przez społeczność danego sołectwa powodują, że np. z grantowych 400 zł robi się coś o wartości 2 - 3 tys. zł i niewymiernej satysfakcji z tego, że zrobino to wspólnymi siłami.

- Są przypadki, że zgadzamy się, jako gmina, na kontynuowanie zadań w trybie wieloletnim i wtedy z początkowo drobnych zamierzeń powstaną miejsca godne zauważenia. Tak więc nie ma końca dla tego typu pomysłów - zawsze będzie na co wydać granty z PAOW-u - podkreśla włodarz.