Trwa ubój drobiu z wyższej konieczności

STARY WIELISŁAW, SZALEJÓW DOLNY - gmina Kłodzko (inf. wł.). W tych dwóch miejscowościach, gdzie niedawno ujawniono po jednym ognisku wysoce zaraźliwej ptasiej grypy, przystąpiono dzisiaj do uboju drobiu. Jeszcze w ubiegłym tygodniu Powiatowy Lekarz Weterynarii zapowiadał to samo działanie w Szalejowie Górnym, ale dzisiaj wycofal tę decyzję.
 

- Rzadko zdarza się w naszym kraju, aby w tak krótkim czasie wybuchły dwa ogniska na terenie zapowietrzonym. Stąd, biorąc pod uwagę możliwość szybkiego rozprzestrzenienia się choroby, pojawiły się przesłanki do przeprowadzenia akcji w tych trzech miejscowościach - mówi Grzegorz Chmielowiec, powiatowy lekarz weterynarii. - Do dzisiaj pozyskaliśmy o wiele większą wiedzę i wydaje się, że akcja, którą rozpoczęliśmy i poprowadzimy jeszcze jutro, wyhamuje rozwój epizoocji na kolejne tereny...


Niektórzy właściciele drobiu w Szalejowie Górnym, po wcześniejszym komunikacje PLW, wybili swoje stadka i stada na własny użytek. Dziś uważają, że niepotrzebnie to uczynili.
 

- Jeżeli dokonali uboju na użytek własny, to nie przysługuje za to odszkodowanie. Natomiast jeżeli eutanzja i utylizacja jest przeprowadzona przez służby weterynaryjne, to takie zadośćuczynienie się należy - informuje G. Chmielowiec.
 

Inspekcja sanitarna wyraża nadzieję, że ta dwudniowa akcja pozwoli na ocenę sytuacji. Przez trzydzieści dni od wystąpienia ostatniego ogniska dalej są utrzymywane obszary zapowietrzone i zagrożone. Jeżeli przez ten okres nie pojawi się kolejne ognisko, to stan zagrożenia chorobą zostanie odwołany.

(bwb)

Foto Zygmunt Byrski