Biblioteczna rzeczywistość

RADKÓW (inf. wł.). Biblioteka Publiczna Miasta i Gminy przestała działać w systemie pozakadencyjnym. To oznacza, że jej szef nie może być zatrudniony na czas nieokreślony, lecz wyłaniany w drodze cookresowych konkursów.

- W przypadku Radkowa musimy dostosować się do przepisów państwowych w tym zakresie. Kadencja dyrektora może trwać od roku do pięciu lat. U nas kończy się ona w styczniu przyszłego roku i chcemy uporządkować sytuację - wyjaśnia burmistrz Jan Bednarczyk. - Osobiście nie mam uwag do dyrektora placówki, natomiast one są w odniesieniu do naszej społeczności.

Włodarz nie ukrywa żalu z faktu, że ciągle zbyt mała liczba mieszkańców korzysta z ofert biblioteki i jej filii. Są one odpowiednio wyposażone, wychodzą z wieloma propozycjami nie tylko czytelniczymi, a odzew jest co najwyżej umiarkowany. I nie chodzi tylko o ostatnie miesiące trapione przez pandemię. Nawet najlepszy dyrektor biblioteki, przy takiej, a nie innej postawie społeczeństwa nie będzie w stanie osiągać jeszcze lepszych rezultatów.
(bwb)