Około 2 mln zł na ochronę wizerunku gminy

KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). Gmina zdecydowała się na zaciągnięcie kredytu, by zakończyć swoje zadanie w ramach transgranicznego projektu pn. "Aqua Mineralis Glacensis" współfinansowane ze środków unijnych. Nadzór budowlany zgodził się na przesunięcie finału robót na przyszły rok.

- Mamy świadomość, że również od nas uzależniony jest los 8 mln zł, które przypadły na czterech partnerów uczestniczących w tym projekcie, czyli jeszcze Nachodu, Hronova i Dusznik-Zdroju - przypomina burmistrz Kudowy-Zdroju Aneta Potoczna. - Jeżeli nasze miasto nie wywiąże się ze swoje zadania dotyczącego rewitalizacji stawu zdrojowego, to będziemy zmuszeni oddać 1,5 mln zł dotacji i pogrążymy uczestników AMG. Na tę chwilę prace związane z murem oddzielającym staw od potoku i towarzyszące są wycenione na 1,5 - 2,0 mln zł. Został on poddany przebudowie, ale - niestety - przecieka. W tej sytuacji gmina zaciągnie kredyt, zimą wyłoni wykonawcę, który wraz z nastaniem wiosny zabierze się za zadanie.


Ta determinacja kudowskiego samorządu ma na celu uratowanie projektu i twarzy gminy, uchronienie jej przed ewentualną karą ze strony nadzoru budowlanego. Niezależnie od niej jeszcze w tym miesiącu gmina złoży do sądu pozew przeciwko poprzedniemu wykonawcy feralnego muru. Odrzucił on żądanie usunięcia usterek.
(bwb)