Aktywni tęsknią za... aktywnością

GMINA KŁODZKO (inf. wł.). Lokalna społeczność jest zawsze określana jako niezwykle aktywna. Na tę ocenę przede wszystkim pracuje kilka środowisk, które nie potrafią spokojnie zagrzać miejsca. Są do nich zaliczani: członkinie kół gospodyń wiejskich, strażacy ochotnicy, członkowie rad sołeckich i stowarzyszeń lokalnych, osoby skupione w klubach i sekcjach sportowych. To z reguły oni inicjują różne przedsięwzięcia z myślą o poprawie warunków życia całej społeczności sołectw lub gminy. Nie trzeba ich także namawiać do włączenia się we wspólne imprezy masowe.
 

Gmina i wójt chętnie wspomagają aktywne środowiska

Wójt Zbigniew Tur mówi, że dożynki gminne, "Miodowe lato", biegi przełajowe, spotkania kulinarne i świąteczne nie miałyby takiego kolorytu i energii, gdyby nie udział tych mieszkańców. Dzielą się zadaniami i odpowiedzialnością, czują współgospodarzami imprez, co od razu przekłada się na ich świetny klimat.

- Niestety, w tym roku liczba imprez została ograniczona z powodu koronawirusa. Im dłużej trwa epidemia, tym bardziej jest widoczne nią zniecierpliwienie właśnie wśród działaczy. Oni już chętnie znowu rozruszaliby swoje środowiska, integrowali wspólnoty, ale mają świadomość, że muszą być roztropni - zauważa wójt. - Myślę, że gdy tylko zagrożenie minie, to kłodzka wieś znowu eksploduje swoją aktywnością. A póki co, tam gdzie to jest możliwe, zezwalamy na organizowanie kameralnych spotkań, z zachowaniem rygorów sanitarnych. Przynajmniej w ten sposób ludzie mają zapewnioną jakąś wspólną radość.
(bwb)

Foto gmina Kłodzko + DKL24.PL