Na dokończenie rewitalizacji wsi trzeba poczekać

WAMBIERZYCE - gm. Radków (inf. wł.). Wymagającym finansowo okazuje się temat uporządkowania centrum pątniczej miejscowości nad Cedronem. Z inicjatywy władz samorządowych rozpoznano temat, opracowano koncepcję i zrealizowano pierwszy etap zmian. Dalsze zatrzymały się przy rozważaniu odbudowy fontanny Betsajdy. Okazuje się, że nie udaje się domówić warunków robót z konserwatorem zabytków. Jakkolwiek obiektem zarządza zakon franciszkanów, gmina ujęła go w swoich wydatkach, kierując się dobrem dolnośląskiej Jerozolimy. Po odnowieniu niecki budowę zatrzymano.


- Jestem gotów odbudować ten zabytek pod warunkiem, że właściciel przyniesie wszystkie zezwolenia - zapewnia burmistrz Radkowa Jan Bednarczyk. - Generalnie było zakładane zbliżenie całego centrum Wambierzyc do wyglądu z lepszego dla niego okresu. W naszej koncepcji nawet ujęliśmy budowę schodów do Cedronu czy wykonanie mostku nad tym potokiem, w sąsiedztwie biblioteki. Łączny koszt wszystkich przeobrażeń oszacowano na około 6 mln zł, przy założeniu, że połowę wydatków pokryje się z pieniędzy otrzymanych z innych źródeł.

Szczęściem Wambierzyc jest posiadanie infrastruktury komunalnej. Wieś dysponuje wodociągiem i siecią kanalizacyjną, ma uregulowane wszystkie stany prawne dróg, przy których wymieniono oświetlenie. Do tego posiada dostęp do internetu, ma kompleks sportowy i in. W te oraz inne usprawnienia w ostatnich latach zainwestowano około 20 mln zł.

- Nie przewiduję, aby w najbliższych kilku latach gmina posiadała wolne środki na wykonanie kolejnych zamierzeń w tej wsi, które zasadniczo zmieniłyby jej architekturę - stwierdza burmistrz. - Muszą znaleźć się fundusze zewnętrzne. Liczę również na inicjatywy wambierzyckich środowisk, które w niejednej sprawie mogłyby pomóc.
(bwb)