Własne składowisko ogranicza podwyżki odpadów

RADKÓW. O 6 zł 60 gr. miesięcznie od jednej osoby wzrośnie cena odbioru odpadów segregowanych. Stawka wyniesie więc 25 zł za selektywne oraz 60 zł od niesegregowanych.  W drodze uchwały zostały przyjęte przez radę miejską, która pierwotnie nie chciała się zgodzić na podwyżki. Gdyby tak się stało, to gmina w przyszłym roku musiałaby dopłacić do systemu odbioru odpadów około 500 tys. zł, czemu nie byłaby w stanie podołać. Groziłoby to chaosem i pogorszeniem stanu sanitarnego.

- W naszej gminie odpady podrożeją o tyle, o ile zafundował to nam rząd. To skutek zmian zasad gospodarki nimi oraz trzykrotnego wzrostu opłat marszałkowskich. Osobiście uważam, że ustawodawca nieco przesadził w ustaleniu owych zasad - podkreśla burmistrz Jan Bednarczyk.
 

To że w gminie radkowskiej ruch cen za odpady segregowane nie jest tak drastyczny na tle innych samorządów lokalnych, wynika z tego, iż posiada ona na swoim terenie regionalną instalację składowczą. Do tego istotny okazuje się system odbioru śmieci, nad którego organizacją i doskonaleniem pracowano latami. Własna spółka komunalna dzięki temu ponosi mniejsze koszty transportu. Ale z już dokonanych wyliczeń wynika, że w roku 2020 gmina do tego, aby system odbioru odpadów funkcjonował sprawnie będzie zmuszona dopłacić około 150 tys. zł.
(bwb)