Sześćdziesiąt lat harcerstwa druha Mariana Ptaka

KŁODZKO. Kiedy w roku 1959 pojawił się w tym mieście z przydziałem pracy nauczycielskiej, od razu postanowił, że założy drużynę harcerską. Z czasem za sprawą druha Mariana Ptaka - nauczyciela muzyki - rozrosła się na tyle, że przy Szkole Podstawowej nr 1 trzeba było utworzyć kolejne drużyny i wkrótce zorganizować szczep Związku Harcerstwa Polskiego. Przyjął on imię Zawiszy Czarnego, a że nieobce było mu wychowywanie druhen i druhów także w duchu wodniackim, zamiast chust harcerskich wyróżnikiem stały się kołnierze marynarskie.
 


Druhowie Barbara i Marian Ptakowie

W ciągu tych 60 lat pracy instruktorskiej druha Mariana Ptaka przez kierowane przez niego drużyny i szczep przewinęło się kilka tysięcy zuchów, harcerek i harcerzy, instruktorów i sympatyków. Wśród nich żona Barbara, która do "Zawiszaków" należy od 54 lat. To harcerskie małżeństwo wydatnie przyczyniło się do wychowania młodego pokolenia w duchu patriotyzmu, co podkreślano dzisiaj podczas uroczystej wieczornicy z okazji jubileuszu komendanta szczepu.
 


Z gratulacjami i życzeniami pospieszyli wychowankowie komendanta szczepu i jego żony

Był czas na gratulacje i życzenia złożone komendantowi szczepu przez grupę byłych druhen i druhów oraz bliskich współpracowników szczepu. Okolicznościowego listu z serdecznościami nie zabrakło także od burmistrza Kłodzka. A później przyszedł czas na harcerskie biesiadowanie, wspomnienia z obozów pod namiotami, biwaków oraz ze zbiórek, wspólne śpiewanie niezapomnianych piosenek przez lata urozmaicających ogniska i inne wydarzenia.
 

Z takiej okazji pojawił się także ten apetyczny tort

Wspomnimy jeszcze, że dh Marian jest aktualnie jednym z nielicznych najstarszych wiekiem i stażem komendantów w strukturach harcerstwa w Polsce.
(bwb)