Do wyborów jeszcze czas

GMINA NOWA RUDA. Do wyborów samorządowych jeszcze ponad półtora roku i nic nie wskazuje na to, aby w przypadku tej gminy miały odbyć się wcześniej. Rozdźwięki, które pojawiły się wśród radnych w związku z zamiarem odwołania przewodniczącego i wiceprzewodniczącego, jeszcze nie dają podstaw do twierdzenia, że z powodu patowej sytuacji w Radzie wyborcy szybciej pójdą do urn. To tylko pobożne życzenie jednego z lokalnych reporterów, odbierane przez wiele osób jako wyraz bólu za to, że gmina noworudzka wolą swojej wójt przykręciła jego gazecie kurek ze zleceniami płatnych usług.


Wspomniany pat w radzie gminy skończy się unormowaniem sytuacji dla dobra całej społeczności. Po prostu górę weźmie rozsądek. Tym bardziej w sytuacji, gdy ona może skutkować inicjatywą referendalną o odwołanie władz lokalnych albo - w ostateczności - wnioskiem o wprowadzeniem w gminie zarządu komisarycznego przez premiera. I w jednym, i w drugim przypadku byłby to nie tylko blamaż dla zarządzających gminą, co strata czasu cennego dla wszystkich myślących o rozwiązywaniu problemów bieżących. Trzeba też mieć na uwadze poniesienie kosztów tego plebiscytu przez ogół mieszkańców.

Dlatego ważne jest jak najszybsze porozumienie ponad podziałami i niezwracanie uwagi na ludzi jątrzących w gminie w imię partykularnych interesów.
(abc)