Dyscyplina śmieciowa wciąż wypatrywana

KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). Ustalając stawkę 36 zł od mieszkańca za odbiór posegregowanych odpadów już było wiadomo, że gminny system śmieciowy i tak się nie zbilansuje. Od razu należałoby zastosować wyższą kwotę, aby z czasem uchronić się przed znaczniejszymi podwyżkami. Nie zezwalały na to wówczas obowiązujące przepisy, które określały maksymalną opłatę.

- Poprzednio gmina musiała dopłacić do systemu 417 tysięcy złotych. Gdyby po drodze nie zastosowano stawki 36 zł i bazowano na niższej, to zapewne przyszłoby wydać około 600 tysięcy - zauważa burmistrzyni Aneta Potoczna. - Natomiast wskutek wprowadzenia tej stawki i stosowania jej przez cały rok dopłaciliśmy około 300 tysięcy. Po przeprowadzonej symulacji kosztów wiemy, że stawką, która równoważyłaby system byłoby 44 zł od osoby. Nie proponujemy jej, mając na uwadze, że obecnie mieszkańcy są dotknięci podwyżkami z każdej strony.

W kurorcie problemem pozostaje zawieszanie na dłuższy czas umów na odbiór śmieci przez niektóre osoby fizyczne i prawne wynajmujące pokoje turystom. Przeprowadzone w maju i czerwcu wyrywkowe kontrole potwierdziły, że podejmują one gości, ale za odpady płacą zdecydowanie mniej. W jednym z pensjonatów zastano 28-osobową grupę, od której pobrano opłatę klimatyczną, nie ujęto jej natomiast w należnościach za odpady. Takie postępowanie obciąża wszystkich kudowian w postaci wspomnianych dopłat ze wspólnej kasy.

(bwb)