W tym roku bez turnieju rycerskiego

ZŁOTY STOK (inf. wł.). Choć pandemia koronawirusa mocno zelżała, nie jest to równoznaczne z tym, że do gminy powrócą wszystkie imprezy, które przed nią się odbywały. Ma to związek z ograniczeniem wydatków bieżących; z tych pieniędzy regulowano należności za te wydarzenia.

- Zorganizowanie dużej imprezy plenerowej, to jest wydatek rzędu minimum 100 tysięcy złotych. Spora kwota, więc np. w ubiegłym roku z "Gwarkiady" przeszliśmy na "Turniej o skarb wolnego miasta górniczego". Impreza odbyła się w centrum miasta i w pobliskim parku, spotkała się z dużym zainteresowaniem mieszkańców i turystów, więc będzie kontynuowana za rok - informuje burmistrzyni Grażyna Orczyk. - Dlaczego? Bo wspomniany park staje się placem budowy. W historii Złotego Stoku będzie to największa inwestycja, bo o dużym zakresie rzeczowym i wartościowym.

Do skutku dojdą imprezy odbywające się w innych miejscach, np. już podczas majówki Bieg Marianny Orańskiej - pierwszy półmaraton. Zaplanowano zlot foodtrucków, bieg na Jawornik i kilka innych wydarzeń współfinansowanych np. z projektów unijnych.
(bwb)