W górskiej wsi nie chcą osady domów sezonowych

LASÓWKA - gm. Bystrzyca Kłodzka (inf. wł). Na prywatnym terenie w przygranicznej wsi położonej między Górami Bystrzyckimi i Górami Orlickimi jedna z wrocławskich firm deweloperskich chce postawić tzw. domy sezonowe. Zgodnie z obowiązującym planem zagospodarowania przestrzennego - w tej miejscowości na ziemi kłodzkiej można zainwestować w budowę hotelu, nawet dość wysokiego, ale przyszły inwestor nie zmierza w tym kierunku.


Tam w oddali to już Czechy i Góry Orlickie

- Inwestor jest zainteresowany wybudowaniem maksymalnie dwu-trzypiętrowych apartamentowców - drugich domów. Przy obecnie obowiązującym planie przestrzennym wskazuje się w nim na możliwość zabudowania 70 proc. działki. Podmiot z Wrocławia wystąpił do nas z wnioskiem o to, by zmniejszyć ten obszar zabudowy do 50 procent - mówi burmistrzyni Bystrzycy Kłodzkiej Renata Surma. - Według mnie ta propozycja okazuje się o wiele korzystniejszą dla mieszkańców Lasówki. Po drugie, nie ma mowy o pojawieniu się w Lasówce jakiegoś obiektu typu Stobnica, o wysokości kilkunastu pięter, na co wskazują oponenci tego przedsięwzięcia.

Nieruchomość przewidzana pod zabudowę kilkudziesięcioma domami, to blisko 2,5-hektarowy teren tzw. byłej kolonii w sąsiedztwie kościoła, ze wspaniałym widokiem na Góry Orlickie. Jak dowiadujemy się od sołtyski Lasówki Agnieszki Rawy-Kozak - jej dotychczasowy właściciel zamierzał na nim postawić budynek z przeznaczeniem na dom starców. Na zapowiedzi się skończyło, po czym pojawiła się koncepcja zbudowania osady domów sezonowych, która wzbudza niezadowolenie grupy lasowian.
 

W Lasówce pojawiło się budownictwo obliczone na turystów

- W najbliższy poniedziałek w Bystrzycy Kłodzkiej ma odbyć się posiedzenie komisji rolnej rady gminy, gdzie ten temat zostanie podjęty - informuje pani Agnieszka.

Lasówka jest wsią łańcuchową, ciągnącą się przez około 2 km wzdłuż drogi wojewódzkiej nr 389 - z Międzylesia, przez Spaloną, Mostowice i Zieleniec do drogi krajowej nr 8 - i granicznej rzeki Dzikiej Orlicy. Jej zabudowa wciąż pozostaje mocno rozproszona, mimo że od kilkunastu lat miejsce dla siebie także znaleźli w niej ludzie szukający ciszy i nieskażonego powietrza, którzy postawili swoje domy mieszkalne, ale i pensjonaty oraz obiekty sezonowe. To istotne, bo jeszcze w latach 80 - 90. XX stulecia wieś cechowała duża migracja mieszkańców; dziś jest ich tutaj ponad setka.
 

Przez wieś położoną ponad 720 m n.p.m. przebiega droga wojewódzka

- Gmina jest zainteresowana tym, aby pojawiali się w niej inwestorzy i zgodnie z aktualnymi uwarunkowaniami realizowali prorozwojowe przedsięwzięcia. Jeżeli prowadzą je bez konfliktu prawnego, powinno się im sprzyjać - podkreśla burmistrzyni Renata Surma.
(bwb)