ZŁOTY STOK (inf. wł.). Aż siedem koncepcji dotyczących przebiegu obwodnicy miasteczka przedłożyła firma zajmująca się tym zadaniem. Przedstawiła te swoje propozycje nie tak dawno za pośrednictwem Internetu, bo z uwagi na powrót obostrzeń sanitarnych w związku z kolejną falą koronawirusa nie mogła ich przedstawić w czasie otwartych spotkań.
- Przesłane do nas informacje są bardzo ogólne, tymczasem również mieszkańców interesują konkrety. Chcą wiedzieć, o które działki chodzi na wskazanych korytarzach, bo na przesłanych mapach w formacie A4 nie widać tego dokładnie - mówi burmistrzyni Złotego Stoku Grażyna Orczyk. - Żaden z zaprezentowanych wariantów nie jest zgodny z naszą koncepcją, którą w roku ubiegłym przesłaliśmy do Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad. Wychodzi na to, że teraz niezbędne jest połączenie dwóch, trzech wariantów, aby wypracować optymalny przebieg obwodnicy. Nam zależy na tym, żeby ta szosa - skoro już została wpisana do krajowego programu stu obwodnic - wpinała się do S8 w najlepszym miejscu. Ten jej przebieg, według studium, dalej nie rozwiązuje problemu komunikacji w górach, w rejonie Mąkolna i Lasek. Każda zima będzie wywoływała kłopoty z przejazdem. Dlatego zaproponowaliśmy, aby przejazd obwodnicą do S8 był możliwie najkrótszy.
Wykonawcy tej dokumentacji zastrzegli, że jej udostępnienie ma na celu uzyskanie opinii ze strony zainteresowanych mieszkańców oraz różnych instytucji i podmiotów. Nie traktują tej fazy kontaktu publicznego jako konsultacji społecznych. Ma to im posłużyć do pracy na materii jeszcze mogącej się zmienić - w myśl zasady, że obwodnica ma łączyć, a nie dzielić, usprawnić komunikację pomiędzy Opolszczyzną oraz granicą z Czechami i w kierunku Wrocławia.
- Władze Złotego Stoku swoje stanowisko w stosunku do wspomnianych koncepcji wyrażą podczas ostatniej w tym roku sesji rady miejskiej. Już wiemy, że zależy im np. na tym, aby projektodawca obwodnicy pod uwagę wziął gminny grunt w Laskach, gdzie na powierzchni około 50 ha z powodzeniem może ruszyć nieuciążliwa działalność przemysłowa. Zapewnienie dogodnego dojazdu do takiej nieruchomości czyni ją o wiele atrakcyjniejszą - podkreśla burmistrzyni. - Oczywiście są obawy podmiotów gospodarczych funkcjonujących przy dotychczasowym odcinku drogi krajowej 46 przebiegającej przez miasto. Zastanawiają się, czy wyprowadzenie w dużej części ruchu kołowego poza Złoty Stok nie spowoduje w ich firmach spadku obrotów, czy nie przełoży się na wyludnienie gminy. Są i inne niewiadome niedające spokoju...
Samorząd lokalny podczas niedawnego swojego posiedzenia dotyczącego przedłożonych propozycji przebiegu obwodnicy zauważył, że jest możliwość jej poprowadzenia tak, aby nie ingerowała w obszar gminy Kamieniec Ząbkowicki, co jest widoczne w przypadku dwóch wskazań. Wiązałoby się to bowiem z koniecznością wyburzenia kilku domów. Tymczasem są uwarunkowania środowiskowe, które pozwalają oszczędzić dobytek ludzki, a przede wszystkim zapobiec niepokojeniu mieszkańców.
- Nic nie stoi na przeszkodzie, aby obwodnica ze Złotego Stoku doprowadziła pojazdy do Przyłęku, gdzie zaplanowano węzeł S8 zarówno w przypadku przyjęcia do realizacji korytarza A2 lub korytarza A4 jeśli chodzi o drogę S8 - wskazuje nasza rozmówczyni. - Natomiast nie wzbudził naszego zainteresowania wariant obwodnicy wymagający wybudowania dwóch tuneli. Nie chodzi przecież o to, żeby iść w koszty, tylko o pewną konsekwencję. Skoro nie widzi się potrzeby budowy tunelu na S8 pomiędzy Kłodzkiem i Bardem, to po co wplata się takie obiekty w obwodnicę. Przecież jej znaczenie jest znacznie mniejsze niż S8.
Wykonawcy dokumentacji obwodnicy Złotego Stoku w dalszym ciągu czekają na opinie społeczności lokalnej odnośnie zaproponowanych koncepcji jej przebiegu. Deklarują, że na pewno mocno nad nimi się pochylą.
(bwb)