Koronawirus znów przeszkodą dla kultury

NOWA RUDA (inf. wł.). Do końca tego roku nie ma co liczyć na masowe imprezy przygotowywane przez Miejski Ośrodek Kultury. Przyczyny tej sytuacji są dwie, a powiedział nam o nich dyrektor Wojciech Kołodziej.

- Niestety, nasila się zagrożenie koronawirusem w związku z czwartą falą i musimy zastosować się do obowiązujących rygorów sanitarnych. A po drugie - w minionych miesiącach mieliśmy sporo dużych wydarzeń, choćby związanych z 50-leciem istnienia naszego ośrodka, przez co propozycji było sporo. Teraz nastawiliśmy się na formy z mniejszą grupą uczestników. Myślę tutaj o seansach w kinie MOK-u z filmami o Bondzie i innymi, spektaklach teatralnych czy zbliżającym się konkursie poezji religijnej. Występ jednego z czołowych kabaretów polskich też nie odbędzie się przy pełnej sali - informuje W. Kołodziej.

Grudzień - wzorem poprzedniego roku - upłynie pod znakiem udostępnienia miasteczka świętego Mikołaja. Teraz przy budynku nie tylko pojawi się dom dobrodusznego staruszka, ale i kuźnia troszcząca się o renifery. - Zależy nam na zrobieniu frajdy dla dzieci, aby mogły przyjść razem z rodzicami i na wolnym powietrzu poczuły się jak w świecie bajki - podkreśla dyrektor.

Przełom tego i kolejnego roku upłynie też pod znakiem oczekiwanych inwestycji i ulepszeń. MOK znalazł się wśród ponad setki domów kultury w Polsce, które przejdą konwersację cyfrową. W projekcie wzięło udział 1200 placówek, z których wyłoniono wspomnianą liczbę.

- To oznacza, że będziemy mieli bardzo oczekiwane miejsca, np. własne studio nagrań pozwalające dokumentować różne wydarzenia kulturalne oraz pomocne przy realizacji zajęć w sytuacji, gdyby je trzeba było prowadzić zdalnie - komunikuje rozmówca. - A kolejna rzecz dotyczy energetycznego uniezależnienia się naszego ośrodka poprzez panele fotowoltaiczne, które znajdą się na dachu budynku.
(bwb)