Udany sezon przygranicznego kurortu

KUDOWA-ZDRÓJ (inf. wł.). Największe uzdrowisko na ziemi kłodzkiej miniony sezon letni może zaliczyć do udanych. W porównaniu do poprzedniego odwiedziło je zdecydowanie więcej gości, bo to umożliwiły złagodzone obostrzenia związane z epidemią koronawirusa. Ale do frekwencji sprzed trzech czy czterech lat jest jeszcze spory dystans.


Wiele osób z chęcią uczestniczy w corocznych imprezach kulturalnych

Już od połowy maja br. Kudowa-Zdrój stała się celem dla wielu mieszkańców Polski oraz niektórych europejskich państw, m.in. Czech i Niemiec. Podczas wakacji na jej ulicach i w parkach zrobiło się jeszcze gwarniej, bo dały się zauważyć grupy złożone z uczestników kolonii i obozów. Bywały dni, szczególnie w weekendy, że na parkingach i placach postojowych trudno było znaleźć wolne miejsce na pozostawienie samochodu.

Poważny udział w zwróceniu uwagi na ten ładny kurort miały przygotowane imprezy kulturalne i rekreacyjne, począwszy od Festiwalu Czesko-Polskiego, przez Festiwal Moniuszkowski idąc, a na innych wydarzeniach skończywszy - łącznie z tymi, które odbywały się w skansenie w Pstrążnej. Również dzięki nim zdecydowanie poprawiło się obłożenie miejsc noclegowych w hotelach, pensjonatach i kwaterach prywatnych, zwiększyły obroty w lokalach gastronomicznych, zwiększyła odwiedzalność muzeów, parków, placówek handlowych.

Nie ma więc co dziwić się życzeniu nie tylko władz miejskich, aby życie społeczne w całym kraju jak najszybciej powróciło do normy, bo to przekłada się na stabilizację np. lokalnej gospodarki.
(bwb)